7/01/2012

37 days left

Zostało mi już tylko/aż 37 dni w Europie. Dużo razy słyszałam, że po przekroczeniu 50 dni, czas leci coraz szybciej. Nie mogę uwierzyć, że został mi tak naprawdę tylko lipiec. 7 sierpnia z samego rana wylatuje z Hamburga, mój kolejny przystanek to Düsseldorf, gdzie jest spotkanie całej grupy lecącej w drugim terminie. Koło 12 wylatujemy do Nowego Jorku, gdzie spędzamy kolejne 3 dni. Zwiedzanie, zwiedzanie i oczywiście zakupy <3 10 sierpnia leci już każdy w swoją stronę do rodzinki, mój samolot wyląduje w lotnisku w moim mieście, a 13 już do szkoły.  Oj nie wiem czy już kiedyś wspomniałam, ale szkoła mi się będzie codziennie o 7:15 zaczynać, ja nie wyrobie ; O

Razem z datą wylotu odstałam również piękną żółtą koszulkę o której już chyba pisałam. Mam nawet zdjęcia, bo się nią nacieszyć nie mogę...



Życzcie mi powodzenia bo muszę to coś nosić na całej drodze do NY, jeej. A tak na dobitkę to tam dostaniemy kolejną koszulkę w kolorze miedzi, z napisem CIEE (partnerska organizacja TravelWorks).

17 lipca mam termin w konsulacie w Berlinie. Moja lista rzeczy które muszę zrobić przed wyjazdem rośnie z każdym dniem, a liczba dni maleje na oczach. Kompletnie nie wiem w co mam ręce włożyć, nawet jeszcze walizki nie kupiłam. Do mojego terminu w konsulacie siedzę w Polsce, a sprawy czekają na mnie w domu.
Ogólnie jestem w totalnej rozsypce.

P.S.Macie jakieś pomysły co bym mogła kupić rodzinie, która przyjmuje już od 14 lat wymieńców? Mieli już i z Polski i z Niemiec, więc niczym regionalnym nie zaskoczę.

27 komentarzy:

  1. kisiel lub jakies ciacho polskie ktore mozna zrobic z pudełka

    chociaz wódką nigdy nie pogardzą <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie cos to jako dodatek, musze kupic cos porzadnego :)
      a alkoholu brac niestety nie moge ;D

      Usuń
  2. Może coś związanego z Euro? U nas jest tego teraz pełno :D

    P.

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz Niemieckie obywatelstwo? I jeżeli tak, to jadąc z Niemiec nie musisz mieć wizy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, nie mam niemieckiego obywatelstwa a wizę muszę mieć. zresztą każdy musi, i niemieccy obywatele i również oryginalni Niemcy :)

      Usuń
  4. Hej hej piszę w sumie zeby się przywitac, mam swiezo zalozonego bloga, tez jade do USA na rok 2012/13 :) jak zapoznam sie troche z opcjami na blogspocie to oczywiscie dodam Twojego bloga do linkow o wymiencach.

    ja mojej rodzince zamierzam kupic koszulki z napisem polska i nasza flaga; o kisielach i budyniach slyszalam, ale to dosc dziwne ;D haha a wodki polskiej czemu nie mozesz im zawiesc? ja zamierzam poszukac jakis smiesznych prezentow bo moja rodzina jest dosc zwariowana :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz alkohol jest jednak w usa dozwolony od 21 lat, wiec moje 18 mi w tym wypadku raczej nie pomoze. ogolnie to moze bym i probowala swojego szczescia ale nie chce od poczatku zadzierac ;D

      Usuń
  5. Może książkę po ang. z polską kuchnią?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szukam, szukam i takiej nigdzie znaleźć nie moge :(

      Usuń
  6. haha, gustowna koszulka, przynajmniej kazdy cię zauważy;) my możemy ale nie musimy mieć granatowe marynarki z logiem rotary i/lub białe koszulki z logiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz ja z takiego zauważania chętnie zrezygnuje ;D
      co prawda też nie chętnie bym takie coś ubrała, ale gdybym miała wybór z pewnością nie zostalabym przy mojej koszulce. ;)

      Usuń
  7. Nie było tak zle! u Ciebie tez na pewno bedzie dobrze. A moge wlasnie zapytac sie jak to jest u Ciebie? bo masz obywatelstwo niemieckie? i z tego co gdzies tam wyczytalam do kosulatu do Berlina jedziesz? wiesz mniej wiecej jak to wszystko bedzie wygladalo? starasz sie o wize jako polka czy jako niemka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najbardziej mnie przeraza to czekanie, bo jak czytam ze niektorzy czekaja po kilka godzin to ja dziekuje ;D
      a obywatelstwa niemieckiego nie mam, wiec jako polka.
      i tak jade do Berlina, ale mysle ze bedzie to wygladalo mniej wiecej tak samo jak i w Polsce, bo to jednak amerykanskie wymogi i akurat w przypadku tej wizy niemcy nie maja zadnego przywileju.

      Usuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, Grześki! o nich wogóle nie myślałam, a tak je uwielbiam :))
      śląską, że kiełbasa? hahah, bo jak tak, to niestety ale kiełbas nam zabierać nie wolno...

      Usuń
  9. Hej ;) ja też chciałam się przywitać
    za miesiąc wylatuję do USA, dokładniej do Richland, WA (na szczęście nie jest to ta deszczowa część stanu, a wręcz przeciwnie rzadko kiedy tam pada i cały czas świeci słońce, taki lekko pustynny teren podobno :D)
    tak więc dodaje twojego bloga u sb do obserwowanych i na pewno bd czytać ;)

    swoją drogą, ja też nie mam pojęcia co kupić rodzince ;|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pytałaś się rodzinki czy cie do kanady zabiorą? ja gdybym mieszkała tak blisko, to bym żyć nie dala dopóki by mi wycieczki takiej nie zrobili :))

      Usuń
  10. Co tam koszulka, wygląda dobrze! zawiąż w supeł na dole, podwiń rękawy, wysoki kok, krótkie szorty i okulary policjantki i sam seks! ;D Kurcze, ale musisz być podekscytowana, NYC to moje marzenie od dziecka. Co do prezentu, ja kupiłam krówki w biało-czerwonych papierkach z napisem 'polska gola'. Na zapas i do US i Szwajcarii jeszcze przed Euro:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś w tym stylu będę musiała zrobić, tyle że mam czerwone włosy i mi się gryzie strasznie z tą żółcią ;D
      a krówek takich zakładam, że już nie będzie :))

      Usuń
  11. :) jeżeli chodzi o jakiś orginalny prezent, to możesz spróbować Goldwasser vodka (produkowana w Gdańsku, zawiera płatki 23karatowego złota zawieszone w alkoholu), która jest podobno sławnym polskim trunkiem (pod warunkiem, że Twoja rodzinka wyrazi zgodę na %)http://pl.wikipedia.org/wiki/Goldwasser

    Moja rodzinka bardzo chciała polską ceramikę z Bolesławca, te wyroby są cholernie drogie w USA, a moi hości lubią takie rzeczy...hermetycznie zapakowane słodycze to jest to ! Grześki, krówki (jak ola napisała), torciki wedlowskie czy pierniki z Torunia są fajnym pomysłem ! I masz pewność, że przewieziesz je legalnie :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. jeżeli chodzi o książki kulinarne po angielsku czy albumy o Polsce, to spory ich wybór jest w Empiku lub na merlinie...ceny są przystępne, ja za album płaciłam 30 zł (a ma z 180 stron), książka kulinarna także w tych przedziałach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa! dzieki wielkie znalazlam ksiazke kucharska na merlinie ;D a juz stracilam nadzieje, ze taka istnieje :))

      Usuń
  13. no przecież nie ma za co ;) ;* jeśli jeszcze chcesz o coś zapytać, to wiesz gdzie wbijać :D

    OdpowiedzUsuń
  14. pisz szybko jak już będziesz na miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Monika, masz natychmiast napisac kolejny post, juz przeciez powinnas byc w Tennessee! Pisz. co u Ciebie i wstaw jakies zdjecia!

    W ogole jak ja mam wytrzymac rok bez Ciebie? :( <3

    OdpowiedzUsuń